Skąd się biorą Czytelnicy Optymistycznej?

optymistyczny tydzień, dobry tydzień, dobry humor

Na początku był przymus. Ściągałam ludzi na tekst „Dobrze wiesz, że i tak Cię zmuszę. Dlatego wejdź dobrowolnie, oboje zaoszczędzimy trochę czasu”. Kto mnie zna (a tak atakowałam tylko znajomych i rodzinę!) ten wiedział, że należy się poddać. Potem okazało się, że przychodzicie do mnie sami z siebie, bo chcecie i tyle. Piękne uczucie! Trafiacie do mnie z innych blogów, z fejsa i Instagrama. Jest jeszcze jedno źródło. Bo jest na tym jakże pięknym świecie ktoś, kto zawsze pomoże. Niczym najlepsza wyrocznia odpowie na wszelkie pytania, doradzi lepiej niż niejeden „kołcz” i oceni stan zdrowia trafniej niż sam doktor House. Tak, tak moi mili. Wujek Google! Czasem to on odsyła Was do mnie.

Ale to w jaki sposób się to odbywa i po jakich zapytaniach do mnie trafiacie to jest kosmos. Normalnie aż żal tego nie opisać! Panie i Panowie, oto skąd biorą się czytelnicy Optymistycznej!

 

Osiedlowy Monitoring

Zawsze na posterunku! Nie wiem, czy wiecie, ale to prężnie zorganizowana grupa działająca na terenie całego kraju. Zwykle należą do niej kobiety a średnia wieku utrzymuje się powyżej 65. Jak chcesz dołączyć koniecznie podepnij firankę spinaczem (czy tam klamerką) do bielizny. Niezawodne, moja babcia poleca.

 

Wożę się

Ale tak sam?! To zapewne Bolidem Młodzieży Wiejskiej albo Golfem. Toż to nieodłączne elementy każdej prawdziwej osady.

 

Szczęśliwa małpka

I super! Ja bym chciała, żeby wszystkie zwierzątka były szczęśliwe. Możemy zacząć od małpki, nie ma problemu. Chwila … na pewno chodziło o zwierzątko?

 

Mam horom curke

I pewnie dlatego mam Ci oddać mojego Świeżaka? O nie, nie Janusz. Coś kręcisz. A ja nie o taką Polskę nic nie robiłam.

 

Zemsta na współlokatorze

O Ty niegrzeczny! Moje poprzednie współlokatorki planowałam pożegnać poprzez wymoczenie szczoteczek do zębów w sedesie. Ostatecznie uznałam, że woda z sedesu na to nie zasłużyła. Przecież nie jestem potworem!

 

Memłanie

Fuj! Nawet nie mów. Tuż po ciućkaniu drugie miejsce na mojej liście obrzydliwości.

 

Teksty sprzedawców kukurydzy

Nie wiem, jak to wygląda u sprzedawców stacjonarnych, ale Ci mobilni (na plażach szczególnie) teksty mają wybitne. Pozwólcie, że zacytuję mój ulubiony – „Nawet stara zakonnica moją kolbą się zachwyca”. No i po co Ci czytać Mickiewicza? To jest prawdziwa poezja!

 

Żeby upadł i sobie głupi ryj

Obił. Rozumiem, że po prostu zapomniałeś jak to staropolskie przysłowie brzmi w całości, dlatego dokończyłam. Nie dziękuj Januszku, nie ma za co.

 

Nie pomogę ci na tym kolokwium

Bo jesteś moją konkurencją na rynku pracy! No hello, wiadomo przecież! Pierwsza zasada prawdziwego studenta – nikomu nie pomagaj. Nie godzi się.

 

Jaki dziś dzień światowy

Trudne pytanie. Mój kalendarz marki biedra podpowiada, że dziś jest światowy piątek. Za to jutro będzie światowa sobota. No popatrz jak ten świat się szybko zmienia!

 

Co to jest bloger

Bloger to jest takie coś, co weszło w posiadanie laptopa i dostępu do Internetu. Dodatkowo uważa, że potrafi pisać i żyje w niezrozumiałym przekonaniu, że ktoś chciałby czytać to, co bloger pisze. Bloger z natury jest z lekka dzikim stworzeniem, raczej do niego nie podchodź, bo Ci przyłoży selfie stickiem. Pomogłam?

 

Nie wiem jak Wy, ale ja jestem pod wrażeniem. Wychodzi na to, że u Optymistycznej znajdziecie dosłownie wszystko! No dziękuję. Właśnie do mnie dotarło jak wielka odpowiedzialność na mnie spoczywa. Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć Wam wszystkim pozytywnego dnia, moje szczęśliwe małpki!

 

Psst! Masz ochotę na więcej? Dołącz do Optymistycznego Teamu na fejsie i Instagramie!