Zbuntuj się i bądź zadowolony!

lifestyle, optymizm, szczęście

Widziałam dzisiaj chłopca, na oko z 5 lat. Malec za jedną rękę był trzymany przez mamę, a drugą uparcie wkładał do kieszeni. Ta umęczona kobieta za każdym razem cierpliwie wyciągała mu rękę z tej kieszeni, no bo to brzydko i nie wypada. On się jednak nie dał. A to buntownik! Mały musi mieć odwagę, tak stawiać się mamie i powszechnym zasadom. No właśnie. Kiedy ostatnio sprzeciwiłeś się temu, co wypada?

 

Tego nie rób, to nie wypada!

„Tak nie wolno, to nie wypada!”, „Co sobie ludzie o Tobie pomyślą?!”, „Zachowuj się, jak przystało na ...!”. Ile razy słyszałeś takie teksty? Żyjemy w świecie pełnym konwenansów. Zgadzam się z tym, że ludzie potrzebują pewnych zasad. Regulacje pozwalają nam sprawnie funkcjonować w społeczeństwie. Jednak co za dużo, to niezdrowo. Czym innym jest jednak obowiązek stosowanego zachowania się w urzędzie a czym innym spełnianie jakiegoś widzimisię obcych ludzi. Dla rozróżnienia przykład. Zakładasz mini na poł tyłka na rozmowę kwalifikacyjną – źle, rzeczywiście nie wypada (no, chyba że taka branża, ale w to już nie wnikam). Zakładasz ładną sukienkę i idziesz tylko do osiedlowego, babcia się z ciebie wyśmiewa – życie, niech się dziwi, to nie jej sprawa. Wyczuwasz subtelną różnicę? To właśnie tu leży granica!

 

Zbuntuj się!

Im jesteśmy starsi, tym trudniej to zrobić. Społeczeństwo wymaga od nas coraz więcej. Przybywa ludzi, których oczekiwania musimy spełnić. Ciągle coś i ktoś. Nie można robić tego i tamtego, a jak już coś robisz, to najpierw trzy razy przemyślisz, jak to zostanie przyjęte. I wiesz co? Serdecznie polecam zastosowanie popularnej w tym kraju odmiany filozofii zen pod nazwą „Yebiemieto”. Olej to i tyle. Uwierz, zdaję sobie sprawę, że to nie jest takie łatwe. Moja rodzinna miejscowość jest tak mała, że Wikipedia określa ją mianem osady. Nawet jak kogoś nie znam, to ten ktoś zna mnie. A mimo tego mam serdecznie gdzieś co pomyśli o mnie sąsiadka, gdy pójdę do sklepu po bułki na szpilkach. Lubię obcasy to je zakładam i tyle. Nie wiem, gdzie byłabym teraz, gdybym przejmowała się tym, jak być powinno. Jednak coś czuję, że to nie byłoby urocze miejsce. Działanie w zgodzie z samym sobą to kolejny mały krok do szczęścia. Zrób ten krok. Nie przejmuj się tym, co wypada dziewczynce a co chłopcu. No i nieważne, ile masz lat, nigdy nie jesteś zbyt stary by zrobić to, co lubisz!

 

Mam wrażenie, że coraz więcej osób stosujwe filozofię, o której pisałam. I dobrze! Nie ograniczajmy się, nie dajmy zaszufladkować. Ktoś pomyśli coś złego o Tobie? Życie, do jutra i tak zapomni. Czas, który on poświęci na przeżywanie cudzych spraw Ty przeznacz na realizacje własnych celów i pragnień.

 

Psst! Podobało CI się? Koniecznie dołącz do naszego Teamu i polub Optymistyczną na fejsie. A jeżeli chcesz zobaczyć moją osadę zajrzyj na Instagram!

 

Pozdrawiam i życzę Wam pozytywnego dnia!