Nic mi się w życiu nie udało!

pozytywnie, optymizm, co to optymizm

Nie żartuję i biorę pełną odpowiedzialność za te słowa. Nic mi się nie udało i nie uda! Dziwnie wygląda wpis o takim tytule w kategorii optymizm. Jednak to nie jest pomyłka. Śmiem również twierdzić, że Tobie też nic się tak po prostu nie udaje.

 

Ale miałam fart!

Jak często, gdy odnosisz sukces, całość kwitujesz krótkim „miałem szczęście”? Dostajesz premię i pochwałę od szefa – szczęście. Chudniesz 10 kilo – dobre geny. Wreszcie załagodziłeś rodzinny spór – fuks. Brzmi znajomo? Założę się, że tak.

Lubimy tłumaczyć się z własnych osiągnięć. Nie moim zadaniem jest wyjaśnianie tego zjawiska, wręcz cytując klasyka „jak do tego doszło – nie wiem”. Wiem za to, że tak jest. Jestem pewna, że większość z nas to robi. No i na bank często sama tak postępuję.

 

Zrozum proszę, to nie było zwykłe szczęście. Wcale Ci się nie udało. Ty to OSIĄGNĄŁEŚ.

 

 Sukcesów nie odnosi się z dnia na dzień. Zawsze stoi za tym ogrom pracy. Podwyżki nie dostaniesz za chęci, a żeby schudnąć trzeba się nieźle napocić. To jest Twoja ciężka praca i masz święte prawo by o tym otwarcie mówić.

 

Czy to nie wstyd tak się chwalić?

Nie! Zresztą, od pewności siebie do narcyzmu jest jeszcze daleka droga. Celebrowanie sukcesów pomoże Ci zadbać o poczucie własnej wartości. No i kurczę, po prostu na to zasługujesz! Proszę, przemyśl sprawę dwa razy nim znów powiesz, że coś Ci się po prostu udało. Chociaż spróbuj publicznie przyznać, że coś osiągnąłeś. Sprawdź, jak się będziesz z tym czuł. No bo dlaczego nie? Tylko raz, na próbę. Tak ładnie Cię proszę!

 

Pozytywnie o sukcesach

Chcesz zmienić swoje życie na bardziej pozytywne? Fantastycznie! Zacznij więc od pozytywnego myślenia o samym sobie. Jeżeli sam zaczniesz myśleć o sobie dobrze, to reszta będzie już z górki. Obiecuję! Życie niestety nie zawsze jest różowe, a jednorożce zwykle nie biegają Ci pod oknami. Bywa ciężko, po prostu. Dlatego pamiętaj – jeżeli Ty sam nie docenisz siebie to nikt, absolutnie nikt inny tego nie zrobi.

Przyjęcie do wiadomości tego, że jesteś fajnym, uzdolnionym człowiekiem to wielki krok. Dziwnie to zabrzmi, ale spróbuj zaakceptować własne osiągnięcia. Oswój się ze świadomością, że to jest Twoja zasługa. Żadne tam szczęście. No hej, jesteś już za duży na cuda i dobre wróżki. To Ty robisz te wszystkie fantastyczne rzeczy, nikt inny!

 

Przemyśl ten temat, oswój się z nim i kolejnym razem z podniesioną głową poinformuj świat, że właśnie odniosłeś sukces. To nie było szczęście. To była harówa.  Krew, pot i łzy – w dodatku Twoje. A skoro już się tak bardzo napracowałeś to teraz przyszedł czas by się tym nacieszyć.

I samemu sobie powiedzieć Dobra robota!

 

Życzę Wam pozytywnego dnia!

 

Psst! Nie chcesz przegapić kolejnych postów? Koniecznie odwiedź mój fanpage i sprawdź profil na Instagramie!